Podróż uśmiechu :)

Czasami cel podróży nie jest najważniejszy - liczy się sama droga, to, czego się na niej dowiadujesz i co robisz

Wielkanoc w Anglii - Londyn, 26-31.03.2016

By 21:34 , , , ,

Czyżby spędzanie świąt wielkanocnych poza domem rodzinnym ma stać się moją własną, niekonwencjonalną tradycją? Po zakosztowaniu świąt w Budapeszcie mój apetyt na podróżowanie w tym czasie rozbudził się i zaowocował kupieniem biletów do Londynu!
Bo skoro zbyt drogo kosztuje przybycie Mahometa do góry, to góra powinna przyjść (a właściwie- tanio przylecieć) do Mahometa- prawda, Dziobaku? :)


Dużo odpoczywamy, dużo jemy, dużo śpimy. Święta jak u mamy :) W międzyczasie jednak szlajamy się po Londynie- ooo, na przykład tutaj:

Paddington Basin

Kanały wodne otwarto w 1801 roku w dzielnicy Paddington. Niegdyś służyły do transportu wodnego i w czasach swojej świetności były głównym portem przeładunkowym. Obecnie, wciśnięte między nowoczesne budynki będące siedzibami korporacji, stanowią nieco zapomnianą i często pomijaną atrakcję turystyczną.







Niby słońce, niby wiosna, a jednak zimno w uszy.
Regent's Canal.

Czyżby bieszczadzki żbik na emigracji?

Primrose Hill

Niewielkie wzgórze (niecałe 80 m n.p.m.) w północnej części Regent's Park, niedaleko ZOO. Ze szczytu rozciąga się wspaniała panorama centralnej części Londynu. Świetne miejsce na podziwianie widoków i odpoczynek wśród miejskiej zieleni.




Camden Town

Do Camden zawsze warto wpaść- choćby tylko na pyszne jedzenie z niemal każdej kuchni świata :) Szukałam też jakiegoś gustownego prezentu z londyńskim motywem, ale niestety niepodzielnie króluje tam turystyczny, bazarowy chłam i pamiątki masowo produkowane w Chinach... Wśród płaszczy był równie smutny wybór między chińską tandetą a gotyckimi udziwnieniami.
Obyło się więc bez zakupów, za co portfel jest niezmiernie wdzięczny :-)

Hordy dzieciaków- prawie cały tydzień po świętach mają wolne w szkole.
Uwielbiam street art!

Zanim zaczęła osiągać sukcesy jako piosenkarka, Amy Winehouse pracowała na Camden, sprzedając ciuchy.

Richmond Park

Największy park królewski w Londynie, a także największy ogrodzony park miejski w Europie- zajmuje aż 955 hektarów! W parku mieszkają jelenie i daniele, które są jego symbolem, a poza tym m. in. chroniony chrząszcz jelonek rogacz i wiele gatunków ptaków, owadów, ryb czy płazów. Końcem marca przyroda dopiero budziła się z zimowego snu, dlatego nie odwiedzamy Isabella Plantation i innych aranżowanych ogrodów.

Podglądanie jeleni i danieli daje mi wystarczająco dużo radości :-)







Kaczki w Richmond Park.
Psy mile widziane :)
Wokół mnie woda, a ja tak bardzo bawić się chcę!
Czapla siwa.
Papużki, emigranci z cieplejszych rejonów Europy :)

W parku jest kilka świetnych punktów widokowych na Londyn. Tutaj zdjęcie z jednego z nich:

Panoramka z The Shard i Sky Garden.
Park jest świetnym miejscem na odpoczynek i piknik w plenerze, koniecznie wpadnijcie przy okazji wizyty w Londynie. Może nawet traficie, tak jak ja, na prywatny skrawek lasu :)

Panienka na włościach! Nie przeszkadzać :-)

Emirates Air Line - kolejka linowa nad Tamizą

W dzielnicy Greenwich, kojarzonej głównie z południkiem zero, warto skorzystać z atrakcyjnej kolejki linowej nad Tamizą ufundowanej przez arabskie linie lotnicze Emirates, obecnie zarządzaną przez przedsiębiorstwo Transport for London. 
Pełni funkcję nie tylko atrakcji turystycznej, ale także szybkiej przeprawy na drugą stronę Tamizy dla mieszkańców spieszących się na przykład do pracy.

Kilka faktów o Emirates Air Line:
  • długość - 1 km
  • wysokość najwyższego przęsła - 90 m
  • prędkość maksymalna - 6 m/s
  • czas przejazdu - około 10 minut
  • ilość wagoników - 34
  • pojemność wagoników - 10 osób
  • cena - dzieciaki do 5 r.ż. jeżdżą za darmo, między 5. a 15. r.ż. 1,70 GBP, pozostali 3,50 GBP (to cena dla posiadaczy Oyster Card). Bez oysterki koszty wzrastają,a tutaj znajdziecie aktualne ceny przejazdu.

Ze stacji North Greenwich przechodzimy przez osławiony południk....

... a właściwie kolejny, oddalony o 23 sekundy :) Wszystko przez tabuny ludzi przy zerowym..
Maszty kolejki widać od razu po wyjściu ze stacji.



Wagoniki startują co 30 sekund.

Dzięki niewielkiemu obłożeniu, mamy wagonik tylko dla naszej dwójki :)

Startujemy!
Na ekranie monitora wewnątrz wagonika można obejrzeć film na temat kolejki, jeśli nie jesteście zainteresowani widokami za oknem... Och, wait, czy ktoś taki w ogóle istnieje??

Oczy mimowolnie wręcz przylepiają się do szyby!



W lewym górnym rogu skrawek Hali O2.



Biurowce Canary Wharf.


Dach Hali O2 - 12 żółtych masztów symbolizuje jedną godzinę na tarczy zegara i każdy miesiąc roku.

Centrum konferencyjne Crystal.
Czas wrócić na ziemię.
Parkujemy!
Ten wyraz oszołomienia....
Przejazd kolejką dostarcza fantastycznych wrażeń w bardzo przystępnej cenie. Jeśli będziecie w Londynie i uda Wam się trafić na przyjemną pogodę, koniecznie wsiądźcie w Jubilee Line i jedźcie na krótką przejażdżkę ponad Tamizą, nie zawiedziecie się! :)

PS Poniedziałek Wielkanocny spędzamy na jednodniowej wycieczce na wspaniałe angielskie wybrzeże. Post pojawi się niebawem :)

Spodoba Ci si� r�wnie�

5 komentarze

  1. naprawdę nie ma nic lepszego niż stary, klasyczny, angielski styl:) za każdym razem kiedy przyjeżdżam do Londynu to miasto mnie zadziwia i za każdym razem odkrywam nowe rzeczy, nowe miejsca :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Właśnie znów wróciłam z Londynu i tym razem odkrywałam małe, przeurocze parki w Ealing i Greenford- zgadzam się, to miasto nie przestaje zachwycać :)

    OdpowiedzUsuń
  3. fajny kierunek obrałaś :) dawno nie byłem w Londynie

    OdpowiedzUsuń
  4. Czy podczas planowania interesuje Cię reklama hotelu w internecie (np. booking), czy masz już swoich faworytów w najważniejszych miejscach? Gdzie szukać tanich, dobrych hoteli?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cześć, Piotrze! Jeśli śpię w hotelach/hostelach, to zdecydowanie stawiam na rezerwację poprzez booking. Drugą opcją jest airbnb. W obu przypadkach posiłkuję się też forami podróżniczymi, żeby zweryfikować opinie. Pozdrawiam :)

      Usuń