Sylwester z Polsatem- Gdynia 2014/2015 :)
Początkowo miała być Praga, jednak nasz zimny polski Bałtyk i ciekawie zapowiadający się miejski sylwester w Gdyni zdetronizowały czeską stolicę.
Poza tym tanie bilety na najnowszy nabytek PKP Intercity, Pendolino, zdecydowanie przyczyniły się do szybkiego uskutecznienia nowej decyzji :)
[PS Jak widać - obywamy się bez cyfrówki.]
W sylwestrowy dzień o 14.00 ruszamy z Kamilem z krakowskiego dworca.
Pendolino stoi i czeka na swoich pasażerów, bardzo uprzejmi i pomocni konduktorzy wskazują odpowiedni wagon. Nawet Podróżujący, znani z niezwykłych zachowań w komunikacji publicznej, są zadziwiająco kulturalni i mili wobec siebie ;)
Moje wrażenia z jazdy:
Chodzimy trochę po plaży, ale wiatr daje się tak mocno we znaki, że jedziemy dalej- do Gdańska.
I to niestety koniec wypadu do Trójmiasta - przed 11 odjeżdżamy już nieluksusowym TLK do Krakowa.
Mając jeszcze świeżo w głowie przejazd Pendolino, szczerze żałuję, że nie kupiłam biletów powrotnych wcześniej! Znów nauczka na przyszłość :)W domach jesteśmy krótko przed 21.00 pierwszego dnia stycznia 2015 roku :)
Pendolino stoi i czeka na swoich pasażerów, bardzo uprzejmi i pomocni konduktorzy wskazują odpowiedni wagon. Nawet Podróżujący, znani z niezwykłych zachowań w komunikacji publicznej, są zadziwiająco kulturalni i mili wobec siebie ;)
Moje wrażenia z jazdy:
- pociąg rzeczywiście jest nowoczesny i bardzo wygodny. Jechaliśmy w wagonie bezprzedziałowym- dużo miejsca na nogi, rozkładany stolik, regulowane fotele, podnoszone podłokietniki, zamontowana lampka na wysięgniku między fotelami, pojemne półki na bagaż, czysta i przestronna toaleta.
- w trakcie jazdy otrzymaliśmy 2 razy darmowy napój- do wyboru kawa, herbata, woda, sok. Oczywiście wybraliśmy kawkę :D
- w czasie jazdy maszynista informował o tym, że jedziemy ponad 200 km/h, prawdę mówiąc tej prędkości w ogóle się nie czuje. Co jakiś czas można było usłyszeć, że z powodu nieprzewidzianych trudności na trasie mamy 3 minuty opóźnienia ;) W trakcie jazdy nadrobiliśmy jednak tę różnicę i do Gdańska przybyliśmy na czas.
- jeden ogromny minus- bardzo głośne komunikaty. Na każdej stacji trwały po kilka minut, i wierzcie mi, za Warszawą stały się już naprawdę denerwujące.
Podsumowując, jestem bardzo zadowolona z jazdy i mam nadzieję, że jeszcze uda mi się złapać bilety w promocyjnej cenie- w końcu 5,5 godziny do Gdańska to naprawdę chwilka i warto korzystać z możliwości szybkiego wypadu nad polskie morze :)
*** Jako łowca promocji i etatowy sknerus ;) udzielam rady, jak tanio podróżować Pendolino:
- Nowa pula biletów jest wrzucana 30 dni przed terminem odjazdu pociągu. Im wcześniej kupisz, tym większa szansa na tańszy przejazd! Ulga wynosi 30%, 20% lub 10%. Oczywiście jeśli promocyjne bilety zostaną sprzedane, obowiązuje wyższa cena, więc nie zwlekaj i kup bilet odpowiednio wcześniej! Najlepiej online :)
- Jesteś uczniem, studentem, doktorantem lub masz inne prawo do zniżki w PKP? Obowiązują one także przy zakupie biletów na EIP! Nie wahaj się skorzystać z ulgi :)
Za przejazd w jedną stronę na trasie Kraków-Gdańsk zapłaciliśmy 50 zł, czyli najniższą cenę, jaką mogą uzyskać w tym wypadku studenci.
W Gdańsku wysiadamy o 19.30. Pechowo SKM-kę do Gdyni mamy dopiero o 20.15, więc idziemy wcześniej na Starówkę.
Proszę, jak pięknie:
Proszę, jak pięknie:
Piękne... Ziarno na pewno ;) |
W Gdyni jesteśmy na czas, kupujemy jeszcze małe szampanki na powitanie Nowego Roku i wchodzimy na imprezę! Jak często bywa, ochroniarze część alkoholu wyłapią, części nie zauważą... Całe szczęście jesteśmy w tym drugim gronie ;)
Nowy Rok musi być powitany szampanem! :)
Na imprezie grają gwiazdy polskiej sceny muzycznej- Ewa Farna, Ewelina Lisowska, Doda, Ania Wyszkoni, Kamil Bednarek, Stachursky, Kombi, Krzysztof Krawczyk i inni :)
Zbudowana scena była pokaźnych rozmiarów, cała infrastruktura też na dobrym poziomie (tutaj mam na myśli głównie przenośne toalety- niby nikt o tym nie mówi, a to bardzo ważna i potrzebna rzecz na imprezie masowej ;)).Bednarek <3 td="">3> |
Do 2.00 szalejemy na imprezie, zdzieramy gardła i skaczemy (dzięki Big Cyc!).
Krótko mówiąc- jest fajnie. Tylko tyle?...
Szczerze mówiąc, tak- okazuje się, że impreza transmitowana przez dużą stację telewizyjną jest organizowana niekoniecznie dla obecnych na Skwerze Kościuszki, a głównie dla siedzących przed telewizorami. Kilka hitów zaśpiewanych przez gwiazdy, w przerwach na reklamy cisza lub reklamy sponsorów... W zeszłym roku jednak Gdańsk na Targu Węglowym zorganizował znacząco mniejszą imprezę, ale w moich oczach o wiele lepszą- wykonawcy nawiązywali świetny kontakt z publicznością, a nie wdzięczyli się do kamer.
Krótko mówiąc- jest fajnie. Tylko tyle?...
Szczerze mówiąc, tak- okazuje się, że impreza transmitowana przez dużą stację telewizyjną jest organizowana niekoniecznie dla obecnych na Skwerze Kościuszki, a głównie dla siedzących przed telewizorami. Kilka hitów zaśpiewanych przez gwiazdy, w przerwach na reklamy cisza lub reklamy sponsorów... W zeszłym roku jednak Gdańsk na Targu Węglowym zorganizował znacząco mniejszą imprezę, ale w moich oczach o wiele lepszą- wykonawcy nawiązywali świetny kontakt z publicznością, a nie wdzięczyli się do kamer.
Mam nauczkę na przyszłość :)
Po imprezie idziemy się przejść po Gdyni, docieramy do Błyskawicy i Daru Pomorza, ale silny wiatr wygania nas do względnie ciepłego miejsca, jakim jest dworzec :D
Po imprezie idziemy się przejść po Gdyni, docieramy do Błyskawicy i Daru Pomorza, ale silny wiatr wygania nas do względnie ciepłego miejsca, jakim jest dworzec :D
Miejscówka pod sklepem z zabawkami. |
W teorii "krótka przerwa na odpoczynek i posiłek" zmienia się w przysypianie przy ścianie/na Ani (Kamil) albo gadanie z pracującą Mamą na facebooku (ja). Nad ranem udaje nam się złapać wolny stolik w McD's, więc znów wzmacniamy się kawką i zbieramy się do Sopotu na wschód Słońca!
Na końcu molo. Ale wieje!! |
Wzburzone morze o poranku. |
Pierwszy dzień nowego roku :)) |
Takie piękne prezenty można spotkać w centrum Sopotu :) |
Znany już Krzywy Domek. W końcu okazja na zdjęcie bez ludzi! :D |
Tutaj skupiamy się na misji pt. "Znajdź otwartego kebsa/ Maca/ KFC/ coś słonego dla Kamila!", ale zadanie okazuje się niewykonalne 1 stycznia w godzinach późno porannych :) Szybkim krokiem zahaczamy o Starówkę:
Neptun vel Posejdon w świetle dnia. |
Mając jeszcze świeżo w głowie przejazd Pendolino, szczerze żałuję, że nie kupiłam biletów powrotnych wcześniej! Znów nauczka na przyszłość :)W domach jesteśmy krótko przed 21.00 pierwszego dnia stycznia 2015 roku :)
Podsumowanie kosztów:
- bilety kolejowe: 80 zł
- bilety SKM: ok. 6,50 zł
- jedzenie i picie: ok. 20 zł
Nieco ponad 100 zł za przywitanie Nowego Roku nad morzem! Like it! :)
Cały czas szczerze zachęcam do ekspresowego (lub dłuższego, jak kto woli) wypadu do Trójmiasta, jednak tym razem niespecjalnie mogę polecić wyjazd na telewizyjnego Sylwestra :) Na przyszły rok pewnie wymyślę ciekawszą opcję, a jeśli sami macie ciekawe pomysły- zapraszam do podzielenia się w komentarzu :)
2 komentarze
Też lubię takie low costowe wycieczki :) a podróż starym pociągiem to przygoda sama w sobie, ja uwielbiam te stare pociągi :P Fajna relacja i zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńWszystko zależy od współtowarzyszy w przedziale, my akurat nie trafiliśmy idealnie ;) poza tym preferuję jednak wagony bezprzedziałowe.
Usuń